Dzisiaj odwiedziłam babcię, żeby pomóc przy pieczeniu tortu na urodziny, moje i mojej siostry, które dla rodziny wyprawiamy w środę (przepis na tort wstawię niedługo). Przy okazji nie mogłam nie wstawić na bloga przepysznej zupy z botwinki przygotowanej przez moją babcię. Aż się babcia zdziwiła, bo ledwo co nalała ją na talerze, a już wszystko zniknęło. U nas do zupy były ziemniaczki, ale można ją zjeść również z fasolką szparagową, albo jajkiem. (Oczywiście wszystko wcześniej ugotowane :) ). Co więcej polecam tą zupę, bo jest nie tylko pyszna, ale i sycąca. Idealna na gorące popołudnia.
Wodę wlewamy do garnka. Dodajemy szponder, natkę pietruszki i gotujemy wywar. Warzywa myjemy, obieramy i kroimy w kostkę. Gdy szponder będzie miękki, dodajemy warzywa i gotujemy 15 min. Teraz można (ale nie trzeba) zaprawić śmietaną. Do garnuszka dodajemy śmietanę, łyżeczkę mąki, szczyptę soli. Mieszamy i dodajemy chochelkę wywaru. Przecedzamy przez sitko i dodajemy do wywaru i zagotowujemy. (Uwaga, żeby zupa nie wykipiała.) Przyprawiamy solą i pieprzem. Odstawiamy do wystygnięcia. Jak będzie chłodne, dodajemy koncentrat. Uwaga! Ponownie podgrzewając nie doprowadzamy do wrzenia. Podajemy z ugotowanymi ziemniakami/jajkiem/fasolką. Na koniec posypujemy koperkiem.
NA upały według mnie byłaby jeszcze lepsza po dodaniu do niej kefiru bądź maślanki ;)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł :) Następnym razem wypróbuję.
Usuń