Wczoraj odwiedziła mnie Kinga (bluepinny.blogspot.com) na kolejnym spotkaniu z serii "cooking meeting". I jak zwykle moje usilne próby przejścia na dietę diabli wzięli - no bo jak tu nie podjeść przysmaków, które cały wieczór przygotowywałyśmy? Wnioski? Muszę koniecznie poćwiczyć silną wolę - tak nie może być :) Ale z drugiej strony... W każdym razie niżej prezentuję Wam przepis inspirowany dziełem innej blogerki, w oryginale zatytuowany "Truskawki pod migdałowy koglem moglem". W lidlu niestety skończyły się już truskawki (o ile w ogóle tam kiedykolwiek były), więc byłyśmy zmuszone do wymyślenia zamiennika. No i padło na gruszki.
Przepis:
- 2 gruszki (pokrojone w kostkę),
- 30g migdałowych wiórków,
- 1 jajko (żółtko i białko oddzielnie),
- szczypta soli,
- 4 łyżki cukru
Pieczenie: 200°C 8 minut
Podajemy jeszcze ciepłe. Smacznego!
Nie.. Ze mną to ty nie dasz rady przejść na dietę.
OdpowiedzUsuńAle brawo za dodanie wpisu, w końcu! :D