piątek, 4 października 2013

niezwykła fasolka szparagowa

Szkoła już rozpoczęła się na dobre. Niby jeszcze nic takiego się nie dzieje, ale trzy sprawdziany zapowiedziane. Gdy próbowałam się uczyć przypomniała mi się fasolka, której zdjęciami chciałabym się z Wami podzielić. W sumie nic odkrywczego, jednak gdy babcia pokazała mi ją po raz pierwszy bardzo się zdziwiłam. Ale już tłumaczę o co mi właściwie chodzi. Wyobraźcie sobie zwykłą fasolkę szparagową. Teraz zmieńcie jej kolor na czarny. Klasycznie wkładacie ją do wody (wciąż jest czarna) i gotujecie, a jaka jest po wyjęciu? Zielona! Może chciałby mi ktoś z Was wytłumaczyć dlaczego zmieniła kolor? Co do smaku, to trzeba się skoncentrować, aby wyczuć istotną różnicę, jednak fakt jest faktem, że jest delikatniejsza od zwykłej (przez cały czas) zielonej fasolki szparagowej. Zdecydowanie zachęcam do wypróbowania :)