sobota, 13 lipca 2013

sałatka z arbuza

Mój tata jest mistrzem sałatek. I mówię to całkowicie obiektywnie. Jego sukces tkwi w tym, że uwielbia łączyć ze sobą pozornie niepasujące składniki. Jednak, jak wiemy, pozory mylą o czym można się bardzo łatwo przekonać po prostu próbując jego wieczornych dzieł. Tym razem postanowiłyśmy z Kingą (bluepinny.blogspot.com) pójść w jego ślady i spróbować niecodziennego połączenia arbuza z oliwkami i fetą. Byłam jak zwykle zaskoczona rezultatem, bo muszę przyznać nieskromnie, że sałatka wyszła przepyszna. Zresztą spróbujcie sami, a się przekonacie. :)

Przepis:

  • garść sałaty (jeżeli wolicie może być np. garść rucoli), 
  • 10 kosteczek arbuza, 
  • 5 kosteczek sera feta, 
  • 5 czarnych oliwek, 
  • 1/4 czerwonej cebuli (pokrojonej w plastry), 
  • 1 łyżka posiekanej mięty, 
  • pieprz, 
  • miodowy sos (1 łyżka płynnego miodu, 1 łyżka oliwy, 2 łyżki soku z cytryny), 
  • jeżeli ktoś lubi to: sezam albo zarumienione na patelni pestki dyni albo ziarna słonecznika
Na talerz nakładamy sałatę, arbuz, fetę, oliwki, cebulę. Posypujemy miętą i polewamy sosem. Doprawiamy pieprzem. Na koniec (jeśli chcemy) posypujemy jednym z dodatków (u mnie sezam).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz